A Piotrowskaczwartek, 17 czerwca 202110 minut czytanialiczba wyświetleń: 3653
Historia, czyli o tym jak powstały kartony, cz. 1
źródło: worldhistory.org Lekcja historii, czyli o tym, jak powstały kartony i opakowania - część I Możemy się założyć, że każdy z naszych Czytelników, ma aktualnie koło siebie coś wykonanego z tektury czy kartonu. Być może Twój laptop właśnie stoi na stoliku LACK z najpopularniejszego, niebiesko-żółtego sklepu, o którym mówi się, że w jego wnętrzu zagina się czasoprzestrzeń? Zastanawiałeś się kiedyś, z czego jest wykonane jego wypełnienie, że jest taki lekki? Właśnie z tektury, a konkretniej specjalnie produkowana w polskiej fabryce papierowa struktura przypominająca plaster miodu. źródło: blaber.pl Karton i tektura otacza nas z każdej strony. Znajdziemy go nawet tam, gdzie zupełnie byśmy się tego nie spodziewali. My oczywiście pracujemy w firmie, która zajmuje się sprzedażą takich produktów - nic więc dziwnego. Jednakże mówiąc my, mieliśmy na myśli również Ciebie, Czytelniku. Materiały te wykorzystywane są na wystawach sklepowych, a także jako okładki książek. W każdym domu znajduje się przynajmniej jedno kartonowe pudełko na „przydasie”. Ciacha w cukierni sprzedawane są w tekturowych opakowaniach, a torty na podkładach również wykonanych z tektury. W sklepach towary stoją w kartonikach, warzywa poukładane są w kartonowych skrzynkach. Nie da się praktycznie spędzić dnia, nie napotykając się na tekturę czy karton. Niestety, nawet spędzając dzień w głuszy, pewnie natkniemy się na jakieś tekturowe opakowanie po soku. Drobna sugestia: jeżeli widzisz taki śmieć, zabierz go ze sobą - materiały te poddaje się recyklingowi, a w naturze rozkładać się będą dosyć długo. W poprzednim akapicie słowa „karton” i „tektura” używane były naprzemiennie, bo pisząc karton, chodziło po prostu o formę opakowania. Warto jednak wiedzieć, że karton i tektura to nie to samo. Czym się różnią no i co do tego ma papier? Między innymi tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu. Czego jeszcze? Przede wszystkim, jak sam tytuł wskazuje, dzisiaj będzie dużo historii. Cofniemy się w czasie, opowiemy trochę o papierze. Zapraszamy w podróż po osi czasu! Papier? Karton? A może tektura? Na początku zaczniemy od opisania trzech podstawowych pojęć: papier, karton i tektura - przyda nam się to w dalszej części. Co ważne! Pisząc karton, nie mamy na myśli takiego pudełka, w którym zamknąć można przesyłkę albo wszystkie rzeczy, które chcielibyśmy, żeby zniknęły nam z oczu, ale niekoniecznie możemy je wyrzucić. Chodzi tutaj o materiał. Papier Papier powstaje z włókien organicznych takich jak włókna celulozy czy ścieru drzewnego. W jaki sposób? Układa się je na sicie, na którym poddaje się je procesowi pilśnienia oraz dalszym działaniom. Po tym jak nabiorą odpowiedniej formy, włókna należy odwodnić. Później już tylko szereg czynności, które w zasadzie mogą kojarzyć się z robieniem prania (i słusznie! Przecież ciuchy to tkaniny, a tkaniny to zazwyczaj włókna organiczne). Masę się prasuje, suszy i gładzi. Papier jest najcieńszy z wymienionych tutaj materiałów. Jego gramatura mieści się w przedziale 28 - 160 g/m². Dla ciekawych: materiał o mniejszej gramaturze niż papier, to bibułka. Papieru używa się w artykułach papierowych i papierniczych. Zaliczamy do nich między innymi, różnego rodzaju papiery (plakatowy, fotograficzny, papier zeszytowy, papier książkowy). Karton Karton to materiał, który jest elastyczny i jednolity. Różni się od tektury przede wszystkim grubością i strukturą. Wykonuje się z niego artykuły papiernicze takie jak na przykład teczki. Jeżeli kiedyś zastanowiło Cię, z jakiego materiału wykonana jest pocztówka (grubsza niż papier, nietypowa struktura), to pędzimy z odpowiedzią: pocztówka wykonana jest z kartonu!. Szukasz lekkiego pudełka na przybory do pisania? Najprawdopodobniej będzie ono wykonane z kartonu. źródło: przekładki kartonowe z oferty naszego sklepu Gramatura tego materiału obejmuje wartości pomiędzy 160 g/m² a 315 g/m². Relatywnie niewielka gramatura sprawia, że jest on dość łatwy w obróbce. Zazwyczaj bez większych problemów możemy coś na nim wydrukować. W związku z tym często wykorzystuje się go do materiałów reklamowych takich jak broszury, wizytówki (oczywiście pomijając te papierowe). Używa się go również jako okładek książek. Czyli wszędzie tam, gdzie potrzebujemy użyć czegoś grubszego niż papier, a niekoniecznie tak twardego i sztywnego jak tektura. Tektura Tektura to materiał, który składa się z kilku warstw masy papierowej o określonej specyfikacji. Jest znacznie grubsza niż karton. Tam, gdzie kończy się zakres referencyjny gramatury kartonu (315 g/m²) zaczyna się on dla tektury. W związku z tym, że tektura jest po prostu gruba, ciężej jest ją oddawać obróbce - jest dużo mniej elastyczna. W tym przypadku jest to jednak zaleta - jest znacznie trwalszy, przez co wykorzystuje się go do produkcji wytrzymałych opakowań. Specyfika tego materiału sprawia, że jest od do pewnego stopnia, odporny na działanie czynników zewnętrznych. Wzmocnioną tekturę używa się w przemyśle spożywczym i gastronomicznym. Tektura to o tyle ciekawy materiał, że najpewniej poświęcimy jej cały osobny wpis, tu tylko „delikatnie muśniemy” temat. Najczęściej spotykana tektura, to tektura falista. Wykorzystuje się ją do produkcji wszelakich opakować. Jak sama nazwa wskazuje, ma ona strukturę falistą. Do jej produkcji używa się makulatury i grubszego ścieru drzewnego. Kiedy masa zostanie poddana odpowiednim obróbkom, rozkłada się ją do wyschnięcia - w ten sposób powstaje pojedyncza warstwa papiernicza, czyli tak zwany liner. Po sklejeniu kilku takich warstw powstaje tektura - skleja się ze sobą od dwóch do siedmiu warstw. Jak logika wskazuje: im więcej linerów, tym sztywniejsza i bardziej odporna na zniekształcenia tektura. Jak powstaje karton, innymi słowy pudełko? Pudełka, kartony i opakowania najczęściej wykonywane są z tektury falistej. Jest ona na tyle odpornym i wytrzymałym materiałem, aby sprostać wymaganiom, które muszą spełniać kartony. Proces powstawania tektury omówiony został kilka wersów wyżej - jeżeli go pominąłeś, przeczytaj te kilka linijek - warto! Mamy tekturę, co dalej? Potrzebna jest specjalna maszyna - wykrojnik. Jest to narzędzie do cięcia. W dzisiejszych czasów, urządzenia do obróbki tektury potrafią być multitoolami - jednocześnie wykonywać kilka zadań i obsługiwać różne formaty. Generalnie ich zadaniem jest - niezależnie o tego czy w fabryce jest jedna maszyna, która wykonuje jedną czynność, czy taśma produkcyjna, która działa w absolutnie zautomatyzowany sposób - wycięcie i utworzenie zagięć kartonu.
Opakowanie klapowe 230x160x100mm - A50,90Opakowanie klapowe 230x160x100mm - A5Funkcjonalne i wytrzymałe opakowanie - doskonała ochrona dla przedmiotów o niewielkich gabarytach.
Bestseller
Pudło klapowe 500x300x100mm2,35Pudło klapowe 500x300x100mmUniwersalny i trwały karton z tektury o wysokiej gęstości, przystosowany do wysyłania towarów dowolną drogą.
Bestseller
Karton klapowy 500x500x900mm BC65020,50Karton klapowy 500x500x900mm BC650Jeden z największych modeli kartonów klapowych, umożliwiający wysyłkę dużych przedmiotów i opakowań zbiorczych.
Bestseller
Niektóre pudełka sprzedawane są jako gotowe do użytku. Znakomita większość jednak jest sprzedawana w formie 2D, do samodzielnego złożenia. Dzięki gotowym zagięciom i nacięcia nie stanowi to jednak żadnego problemu. Jak do tego doszło? Jak to się stało, że od papieru doszliśmy do pudełka, w którym przyszła nasza ostatnia paczka? Zapraszamy do wehikułu czasu. Dawno, dawno temu… 8 rok p. n. e., Chiny Zaczynamy swoją podróż w bardzo odległym na osi czasu miejscu, bo w epoce przed naszą erą. W związku z tym, że było to ponad dwa milenia temu, nikt nie jest w stanie podać dokładnej daty, ale szacujemy, że trafiliśmy do roku 8 przed naszą erą. Wylądowaliśmy na Jedwabnym Szlaku, tuż przy Nefrytowej Bramie. Widzimy, jak jeden z kupców chińskich gubi dziwną rzecz. Czy był to papier, czy tylko nam się przywidziało? Kolejne zapisy z naszego dziennika wyprawy powinny być już dokładniejsze - udajemy się do naszej ery. Współcześni archeologowie podają, że właśnie z tego roku pochodzi najstarszy skrawek papieru. Znajduje się na nim 20 chińskich znaków i właśnie tam go odnaleziono. Informacyjnie: Wyniki badań specjalistów datują go na 8 rok przed naszą erą, nie są to jednak dane w stu procentach potwierdzone. przełom I i II wieku n. e., Chiny Jednak jeszcze nie tak dokładne jak nam się wydawało - dalej nie do końca wiemy, w którym roku jesteśmy. Wiemy, że są to Chiny - ah, ta kultura! - i są to czasy panowania dynastii Han, czyli nie minął jeszcze rok 107. Zaproszono nas do domu jednego z dworzan pałacowych. Siedzieliśmy w pięknym ogrodzie, kiedy naszą uwagę przyciągnął równomierny stukot. Zapytaliśmy gospodarza o źródło hałasu. Pokazał nam miejsce, w którym służba czyściła watę. Akurat kończyli tę czynność. Po zdjęciu waty z mat, na których je czyszczono, ukazała się naszym oczom warstwa… papieru?! źródło: en.wikipedia.org Rzeczywiście - mógł być to prototyp papieru. Fakty wskazują na to, że pod panowaniem dynastii Han w Chinach przypadkowo wynaleziono zalążek papieru. Była nim właśnie ta warstwa, która osadzała się na matach. Po wyschnięciu nadawała się do pisania. Jedwab był jednak bardzo drogi, dlatego ludność szybko zastąpiła go innymi włóknami roślinnymi. Niepiśmienna część ówczesnych chińczyków wykorzystywała go do zabezpieczania żywności. 107 r. n. e., Chiny Dalej jesteśmy blisko cesarskiego dworu, rządzonym przez cesarza He Di. Poznaliśmy kilka niesamowitych osobistości, między innymi kancelistę Cai Luna (nazywanego również T’sai Lunem. Szalenie interesujący człowiek, szczególnie w kontekście naszej “papierowej podróży”. To właśnie on zaczął dopracowywać metodę pozyskiwania papieru, finalnie dochodząc do tworzenia papieru czerpanego. Opowiadał nam o swoich technikach, a przede wszystkim o spotkaniu z cesarzem. Przedstawił mu swoje dzieło. Ciekawe czy mu się spodobało? Dziś wiemy, że cesarzowi spodobał się papier czerpany Cai Luna. Zachwycił się nim na tyle, że mianował go Ministrem Rolnictwa. Co nie znalazło się w zapiskach podróżników, a jest dość ważne to to, że Cai Lun był również jednym z prekursorów recyklingu. Do produkcji swojego papieru używał nie tylko włókien roślinnych, ale również ze starych sieci rybackich a przede wszystkim starych tkanin lnianych i jedwabnych. Nawiązując jeszcze do pierwszego zapisku z dziennika: jeżeli potwierdzą się dane dotyczące chińskiego skrawka papieru z czasów przed naszą erą, wynalazca papieru będzie nam nieznany, a Cai Lun będzie tylko (i aż) odkrywcą metody masowej produkcji papieru. Cai Lun. Źródło: https://storiesbyvan.blogspot.com Ciekawostka: Tajemnica produkcji papieru (metoda Cai Luna) była zazdrośnie strzeżona przez Cesarstwo Chińskie… prawie 700 lat! Zagubieni w miejscu, zagubieni w czasie. Znowu nie wiemy dokładnie gdzie jesteśmy, ani, przede wszystkim, kiedy jesteśmy. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy w połowie VIII wieku naszej ery, na terytorium arabskim. W tak zwanym międzyczasie minęliśmy obszary trzeciowiecznej Korei, gdzie wydawało nam się, że używano czegoś przypominającego papier. Na swojej drodze trafiliśmy też na coś na kształt warsztatu produkującego papier w Japonii w VI wieku. Teraz Arabowie… oni też piszą na papierze. Chyba czas wracać, te skoki w czasie mącą nam w głowach… Nic się naszym dzielnym podróżnikom nie wydawało. Rzeczywiście, początkowe założenia były takie, że przez 750 lat, chińska receptura tworzenia papieru była największą tajemnicą cesarstwa. Wszyscy jednak wiemy, jak to jest z tajemnicami… Wszystko wskazuje na to, że technologia czerpania papieru dotarła do Korei w III wieku, a do Japonii w VI. Japończycy na tyle się zainteresowali tą metodą, że już kilkaset lat później (w IX wieku) funkcjonowało u nich ponad 40 warsztatów produkujących papier wysokiej jakości. Arabowie w XIII wieku również wiedzieli jak wytwarzać papier. Tajemnicę tę zdradzili im japońscy jeńcy wojenni. Metoda Cai Luna rozprzestrzeniała się na kraje islamskie. Począwszy od Iraku, przez Syrię, Egipt aż po Maroko. Stamtąd trafiła do Europy. W X wieku naszej ery papirus zaczął wypierać pierwotnie używany jedwab. Rozpoczęto produkcję pergaminu, który stał się ówczesnym najtańszym materiałem używanym do piśmiennictwa. Proponujemy dać już spokój naszym wędrowcom i resztę historii opowiedzieć już z perspektywy dzisiejszego człowieka, który ma dostęp do wszelkich źródeł historycznych i badań naukowych. A wędrowcy niech sobie odpoczną, a być może zetkniemy się z nimi w kolejnych wpisach. Dawno temu W Europie produkcja papieru ruszyła pełną parą. W 1154 roku powstała w Hiszpanii pierwsza na świecie papiernia. Do Polski papier dotarł około XV wieku. W 1491 roku, w Prądniku (obecnie jest to dzielnica Krakowa) powstała pierwsza papiernia w kraju. źródło:https://krainaszlarafii.blogspot.com/ Następny etap w drodze do powstania tektury, będzie dość zaskakujący. No, ale cóż - potrzeba matką wynalazku. Kojarzycie te wielkie kołnierze w filmach kostiumowych? To element ubioru nazywający się kryza. Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to się stało, że w XVI wieku, w którym nie było magli, parownic, żelazek ani środków chemicznych, noszono idealnie gładkie, idealnie sztywne kołnierze? Ano pewnie nie noszono - przecież w tamtych czasach raczej z dystansem podchodziło się do higieny osobistej, więc pewnie te kołnierze były wiecznie brudne i nie pachniały najlepiej. Jednakże! Kiedy były zakładane pierwszy raz, sterczały sztywno. Jakim sposobem? O i tu właśnie, pierwszy raz pojawia się nasza przyjaciółka tektura. Otóż kryza, to nic innego niż karbowana, jednowarstwowa tektura, która była prototypem tektury falistej. Gładka tektura przed karbowaniem, to z kolei pierwowzór dzisiejszej tektury litej. źródło: mzl.zgora.pl W związku z tym, że pierwotnie, pofalowany papier był używany do wytwarzania kryz a później do wyściółki do kapeluszy, nikt nie zgłosił w zastrzeżeniu patentowym zastosowania tego materiału do celów opakowaniowych. Fakt ten, w roku 1856, skrzętnie wykorzystali dwaj Anglicy - Edward Allen i Edward Healey. To właśnie oni, w Londynie otrzymali patent na zastosowanie papieru pofalowanego. Panowie na pewno nie spodziewali się tego, jak wielki stanie się rynek opakowań 150 lat później źródło: dssmith.com Pozostaniemy jeszcze w temacie patentów. Kolejne możliwości użytkowania papieru falistego zauważył Amerykanin Albert Jones. W 1871 roku dostał patent na jego zastosowanie do zawijania i kruchych przedmiotów, takiej jak na przykład szklane butelki. W ten sposób stał się on oficjalnym wynalazcą tektury falistej. Co więcej, sam zaprojektował urządzenia, w których zaczęto wyrabiać pofalowany papier. Idąc za ciosem, trzy lata później zgłosił pierwszy patent w zakresie produkcji tektury falistej dwuwarstwowej. Zacytujemy za oryginałem: „tworzywa opakowaniowego otrzymywanego przez podklejenie papieru karbowanego drugą warstwą papieru gładkiego”. Ciekawostka: Pierwsza maszyna Alberta Jonesa składała się z dwóch frezowanych luf armatnich z czasów wojny secesyjnej. A co to za dźwięk?! To dzwonek! Wszystko wskazuje na to, że to koniec lekcji na dziś. Nie martwcie się jednak - na stronie czeka już druga część tej opowieści. Znajdziecie go tutaj. Przed nami jeszcze prawie 120 lat niezwykle intensywnego rozwoju branży opakowań. Wyruszcie w tę podróż razem z nami!